czwartek, 15 sierpnia 2013

Chapter 10: Movie

Siedziałam w ciszy, podczas kiedy chłopcy debatowali na temat, który film oglądniemy. Harry chciał obejrzeć Love Actually. Liam wolał Toy Story. Zayn chciał jakikolwiek horror. Skrzywiłam się słysząc wszystkie propozycje. Nienawidzę miłosnych filmów; powodowały, że czułam się chora. Nigdy nie byłam romantycznym typem. Nienawidzę także filmów dla dzieci; spędzałam całe dnie oglądając stosowne dla dzieci programy ze względu na Stephanie i nie chciałam oglądać żadnego podczas spędzania czasu z chłopcami. Również nienawidzę horrorów. Widziałam tylko kilka i wszystkie spowodowały, że płakałam. Wiedziałam, że skończyłabym wtulając się w kogokolwiek, kto był koło mnie dla komfortu, niestety tą osobą był Zayn.
"PLOOOOOSEEEE !" Harry jęknął klęcząc przed Liam'em. Liam potrząsnął głową.
"Nie, Hazza. Oglądaliśmy to, co chciałeś ZESZŁEJ nocy !" Spierał się. Nienawidziłam wszystkich opcji, więc postanowiłam pozostać z dala od sprzeczki.
"HEY !" Krzyknął Niall, aby przykuć naszą uwagę. Wszyscy na niego spojrzeliśmy; kłótnia została na jakiś czas zawieszona.
"Co ?" Harry warknął na niego.
"Dlaczego nie pozwolimy Amy zdecydować, jest gościem, tak ?" Zaproponował Niall. Nagle pięć par oczu wpatrywało się we mnie oczekująco.
"Dobry pomysł, Niall." Zayn przytaknął. "Co chcesz oglądnąć, kochanie ? Toy Story, Love Actually, czy horror. .. JAKIKOLWIEK horror." Zamruczał Zayn. Skuliłam się, kiedy nazwał mnie 'kochanie'. NIE byłam jego kochaniem. Próbował powiedzieć horror, brzmiąc kusząco, ale był on na ostatniej liście filmów, które chciałabym obejrzeć. Niezwłocznie skreśliłam wybór Zayn'a z mojej mentalnej listy. Nie czułam tego przytulania do niego. Nie czułam też oglądania romansideł; wiedziałam, że wprowadzę się w nastrój niebezpieczny w pobliżu słodkich chłopców.
"Muszę się zgodzić z Liam'em; wolałabym oglądnąć Toy Story." Wybełkotałam, lekko zażenowana moim dziecięcym wyborem. Liam wooted* i podskoczył trzymając pięść w górze w zwycięstwie. Wszyscy inni chłopcy jęknęli.
"Co ?! To strasznie nuuuuuuudny film ! Spędzałaś z tym dzieckiem za dużo czasu." Skarżył się Louis. Zarumieniłam się i wzruszyłam ramionami.
"To klasyka. Był najlepszy z trzech nieszczęść." Wytłumaczyłam. To wywołało u Zayn'a chichot, podczas gdy Louis zanosił się śmiechem.
"Toy Story nie są aż tak złe..." Zadrwił Liam. Ponownie wzruszyłam ramionami; powiedziałam im prawdę.
"Po prostu włącz ten cholerny film !" Warknął poirytowany Harry. Był zdenerwowany. Liam wstał, zadowolony z siebie i włączył DVD. Niall zniknął w kuchni i wrócił po kilku minutach z gigantyczną miską popcornu. Sądziłam, że się podzieli, ale zachował ją przy sobie. Poprawił się tak, że siedział ze skrzyżowanymi nogami w indiańskim stylu. To sprawiło, że zajmował więcej miejsca i zmusił mnie do przesunięcia się bliżej Zayn'a. Niall tego nie zauważył, ale ja dostrzegłam u Zayn'a mały uśmiech, ale natychmiast zastąpił go poważną miną. Wykrzywiłam usta.
"Rozpocznij film..." Splunął na Liam'a Harry, kiedy ten na niego spojrzał. Liam tylko wywrócił oczami i wcisnął play. Siedzieliśmy i oglądaliśmy film w ciszy przez 15 minut zanim Harry i Louis zrobili się nadpobudliwi. Najpierw, zwyczajnie chichotali i szeptali sobie coś na ucho. Liam stale ich uciszał. Potem, zaczęli się uderzać, robiąc tym samym większe zamieszanie.
"Zamknijcie się." Powiedział surowo Zayn. Popatrzyłam na dwójkę 'dzieci', gdy zaczęli się śmiać jeszcze bardziej. Zayn wywrócił oczami i zaczął bełkotać coś pod nosem; nie mogłam usłyszeć, co mówił. Harry przeciągnął się i uderzył Louis'ego w głowe. To spowodowało, że Louis zerwał się na nogi, aby oddać Harry'emu. Chwile później chłopcy biegali wkoło, krzycząc. Oglądanie filmu w takich warunkach było niemożliwe, więc Liam zdecydował na razie włączyć pauze. Dopiero zaczęliśmy oglądać.
"Wybacz, kochanie." Wymamrotał Zayn. Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam, że znowu nazwał mnie kochaniem. Nienawidziłam, kiedy to robił. Wyciągnął ramię na oparcie kanapy; tuż za mną. To także sprawiło, że czułam się niekomfortowo.
"W porządku." To wszystko, co powiedziałam. Naprawdę nie chciałam znajdować się w tej sytuacji.
"Więc powiedz nam," Liam zwrócił się do mnie. "masz osiemnaście lat. Idziesz do college'u tej jesieni ?" Spytał uprzejmie. Próbował tylko rozpocząć małą rozmowę, ale to pytanie trafiło w sedno. Miałam aspiracje i cele dwa lata temu. Chciałam iść do najlepszych uczelni. Chciałam być dobrze znana dzięki mojej pracy. Teraz musiałam zrezygnować z college'u, aby pracować jako kelnerka. Musiałam poświęcić wszystko dla Stephanie, ale i tak nie miałabym tego w żaden inny sposób. Ona jest moim małym błogosławieństwem.
"Er, nie. Nie idę do szkoły jesienią." Wymamrotałam. Nie wiem dlaczego im o tym mówiłam. Może poprostu nie chciałam tworzyć kolejnej wiązanki klamstw.
"Oh, dlaczego nie ?" Spytał z zainteresowaniem wymalowanym na twarzy. Przestań się martwić ! Wykrzyczałsm do niego w myslach. W rzeczywistości tylko zagryzłam język.
"R-rodzinne sprawy, nie ważne." Splunęlam. Ten chłopak naprawdę mnie denerwował.
"Oh, mam nadzieję, że to nic poważnego. Będziesz kiedykolwiek uczęszczała na uniwersytet ?" Spytał Zayn.
"Nie w bliskiej przyszłości." Warknęłam zgorzchniale. Po wszystkim, to przez niego nie poszłam do college'u. To on był tym, który mnie pieprzył.  Zayn wyglądał na lekko zaskoczonego moją zminą tonu.
"Czy jest coś w czym ja mógłbym ci pomóc ?" Spytał. Zauważyłam jak powiedział 'ja', natomiast reszta chłopców mówiła w liczbie mnogiej. Wiedziałam, że mówił o sprawach finansowych. Sądził, że nie mogłabym tego opłacić, więc zaoferował, że zrobi to za mnie.
"Nie" Było wszystkim, co mogłam wykrzesać. Harry pomknął przez pokój z Louie'm na obcasach. Wykrzykiwali do siebie nawzajem bluźnierstwa.
"LUDZIE !" Krzyknął do nich Liam, wstając. "Jesteśmy w obecności damy." Odwrócił się do nas.
"Jest ok. To nie tak, że nie słyszałam tego wcześniej." Zaśmiałam się.
"Lepiej ich powstrzymam zanim coś zepsują." Liam wymamrotał, wychodząc. "Albo ktoś będzie ranny." Zawołał. Zostali mi, Niall i Zayn. Siedzieliśmy niekomfortowo blisko na kanapie, ale ich dwójka wyglądała na idealnie swobodnych.
"Kurwa, skończyłem popcorn !" Skarżył się Niall, podnosząc pustą miskę, więc mogliśmy zobaczyć. Westchnęłam; wiedziałam co to oznacza. Tak jak przewidziałam, Niall wstał i poszedł zdobyć więcej jedzenia, zostawiając mnie i Zayn'a samych. Siedzieliśmy w ciszy przez moment, zanim Zayn pochylił się w moim kierunku.
"Możemy porozmawiać ?" Spytał z powagą.
"Pewnie." Wybełkotałam niechętnie.
"O nas?" Ciągnął. Moje serce się zatrzymało. Nas ? O czym on kurwa mówił ? Nie było żadnych nas. Nie odpowiedziałam, ale i tak kontynuował.

* wooted - woot - używane do wyrażania radości czy ekscytacji, coś jak 'woohoo'.

^^^
Przepraszam za błędy; większość tłumaczyłam na telefonie. xx

8 komentarzy:

  1. Omg, rozmowa Zayna z Amy. OMG! to będzie... musi być mega ciekawe.
    Ja tam błędów żadnych nie wynalazłam, więc jest bardzo dobrze! Uwielbiam czytać to tłumaczenie<3
    ily xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdział! Tak się cieszę, że tłumaczycie te opowiadanie! :) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe opowiadanie :) Przy okazji zapraszam na nowe opowiadanie opowiadające o platonicznej miłości. Jeżeli kiedyś to przeżyłaś, być może poznasz pewne uczucia właśnie tutaj http://blizejchmur.blogspot.com/ Proszę tylko o przeczytanie prologu, może akurat się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham tego bloga, czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe co chce jej powiedzieć :3
    Ja żadnych błędów nie znalazłam xd i dziękuję za to że tłumaczysz :) nie mogę się
    doczekać następnego :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohhh szybko nastepny! Chce wiedziec co jej powiedzial kskxkwkkdsk @bieburas

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!:D czekam na nn,dawaj szybko;) zapraszam do siebie: http://unusuallovefromlondon.blogspot.com/ i http://hungryforlove1.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń