niedziela, 26 stycznia 2014

Chapter 33: Decision

Przytulaliśmy się w ciszy przez godzinę. Nagle przypomniało mi się, że mam córkę  i spojrzałam na zegar.
- Zayn..- wyszeptałam. Wyglądał jakby wiedział co mam na myśli i tylko cicho westchnął
- Czy jest już północ?
Nie, jest już po północy- jęknął i odsunął się ode mnie. Szybko wsunął na siebie t-shirt i spodnie dresowe. Rzucił mi koszulke i również jego spodnie dresowe. Zaśmiałam się wkładając spodnie; pasowaliśmy do siebie.  Kiedy byłam gotowa Zayn oplótł ramię wokół mojej talii i ruszyliśmy pod apartament chłopaków. Zayn zapukał do drzwi, króre po chwili zostały otwrte przez loczka.
- Przepraszamy za spóźnienie-  Zayn mruknął, a Harry spojrzał na nas i cwaniacko się uśmiechnął
- Nic nie szkodzi, wiem, że byliście zbyt zajeci- Chłopak mrugnął do nas. Uniosłam brwi nie rozumiejąc go. Zayn tylko wywrócił oczami. 
- Nie wiem o czym ty do cholery mówisz!-  Zayn powiedział bardzo surowo. Teraz przyszła kolej na to, aby Harry wywrócił oczami.
- Oh błagam, Zayn. Spójrz na jej włosy, a po drugie: ściany w hotelu nie są, aż TAK grube jak myślisz.. - Harry zaśmiał się, a ja tak szybko jak go zrozumiałam zarumieniłam się. Po chwili dołączył do nas Liam z spiącym dzieckiem na rękach i torbą na akcesoria przerzuconą przez ramię. Próbował stłumić śmiech, który wydobywał się z jego ust.
- Ona byja jak lalka.- uśmiechnął się wręczając mi dziecko, a Zaynowi podajac torbę. Podziękowaliśmy im i poszliśmy do pokoju. Ostrożnie położyłam Stephanie  w łożeczku i sama poszłam spać.

Obudziliśmy się w tym samym czasie. Przytulaliśmy się - jak zawsze. Wyślizgnęłam się z objęć Zayna i ubrałam jego koszulkę ( miałam tylko ją na sobie ). Zayn nie był tak chętny  do  wstawania jak ja. Poszłam do kuchni, zaparzyłam kawę i upiekłam tosty. Usłyszałam jak Zayn skrada się do mnie.
- Wstała?- zapytałam ziewając. Miał na sobie swoje dresy (nie raczył zakryć swojego torsu) .
- Nie, nadal śpi.- powiedział parząc swoją herbatę. No tak, zapomniałam. On woli herbatę niż kawę. Brytyjczycy... 
- Ej Zayn..- zdecydowałam się porozmawiać o tym co śniło mi się ostatniej nocy. Byłam zbyt zdenerwowana, aby go obudzić. 
- Hmm?- Mruknął i postawił swój kubek z gorącą cieczą na stole. Czy muszę mu powiedzieć? Tak.
- Er, ja myślę, że powinniśmy odwiedzić moich rodziców, zanim..no wiesz wyjedziemy..- ZAyn kiwnął głową i napił się herbaty. uff To było łatwiejsze niz myslałam.. Niedziela.. To tylko trzy dni powiedziałam powoli. Jego ciało zesztywniało, odwrocił głowę w moją stronę.
- Masz na myśli tych rodziców, którzy wyrzucili cię i nasze nienarodzone dziecko na ulicę z niczym?- splunął. Przygryzłam moje wargi. Wiedziałam, ze tak zareaguje.
- tak, chcę, aby wiedzieli,  że jestem szcześliwa, że się przeprowadzami , że wszystko okay u mnie..- przyznałam.
- Dlaczego powinni to wiedzieć? Powinnaś pozostawić ich tu z poczuciem winy.- on nie moze mi tego uniemożliwiać; to moja decyzja.
- Nie, muszę się po-pożegnać.. Nie mogę zostawić tego miejsca bez zamknięcia.-  wyszeptałam. Jego twarz zmiękła. 
- Jeśli to jest to co chcesz....- pochylił się i złożył delikatny pocałunek na moim nosie. 
- Muszę zabrać Steph ze mną.. Muszę im pokazać to co stracili..- dodałam ledwo słyszalnie. Zastygł ponownie, zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, znów przemówiłam.
- I potzrebuje zabrać tam  ciebie.. Potzrebuje twojej pomocy.- Kiedy to mówiłam jego twarz znow złagodniała.
- Jeśli to jest to co potzrebujesz, pójdę tam z tobą..-  wtulił moje małe ciało w siebie
- Dobrze, kiedy jest twój następny wolny dzień?
- W niedzielę..
- Okay. może pójdziemy wtedy? Myślę, ze moi rodzice powinni być w domu.. Moze moja siosytra wróciła z Afryki..- Skinął głową i napił się herbaty. Uff to nie było takie trudne jak myślałam... niedziela.. tylko trzy dni.

____________________________________________________________________________

NA WSTĘPIE CHCIAŁAM CHOOLERNIE PRZEPROSIĆ
Rozdział krótki lecz treściwy.. cóż przepraszam, że tydzień temu nie dodałam, ale mam wytłumaczenie: SZKOŁA (heheszki) Więc co myślicie? Co się wydarzy? Komentujcie, to serio motywuje!!


p.s Postanowiłam wysłać trzem osobą  kartkę na walentynki!! więc jeśli jesteście zainteresowani dajcie tu <klik> #RT 


Do zobaczyska, Daria ♥

niedziela, 12 stycznia 2014

Chapter 32: Alone Time

UWAGA, SCENA 18+
i tak wiem,że przeczytasz, zboczeńcu xd   




Obudziłam słysząc szept. Pozwoliłam moim oczom pare razy zatrzepotać, ale nie poruszyłam się.
- Cichutko, nie płacz kochanie, nie możesz obudzic mamusi.. Stephanie pozwól jej spać- obróciłam się na drugi bok, aby zobaczyć Zayna w samych bokserkach kołyszącego nasze dziecko na rękach. Przytulił je do swojego torsu i pocałował czoło.
- Uh dam ci butelkę..- mruknął i wyszedł z pokoju wraz z Steph. Uśmiechnęłam się do siebie, on jest taki słodki przy niej. Przeciągnęłam się i wygramoliłam z łóżka. Na palcach poszłam do kuchni i spojrzałam zza rogu, aby ujrzeć Zayna karmiącego moją córeczkę. Nucił przy tym jakąś piosenke.
 Podeszłąm do niego od tyłu na palcach i owinęłam ramiona wokół jego pasa. Wystraszył się, ale kiedy zobaczył, że to ja szeroko się usmiechnął.
- Dzień dobry, kochanie- pochylił się i cmoknął mój policzek. Wzięłam Stepchanie od Zayna, aby móc ją trochę poprzytulać. Reszta dnia upłynęła strasznie wolno. Zayn musiał udać się do studia, a ja zajmowałam się Stephanie. Zaprowadziłam ją do żłóbka przed tym jak poszłam do pracy.

 Kilka następnych tygodni minęło podobnie. Z Zaynem miałam wspaniałą relację, zachowywaliśmy się nawet jak rodzina. Od czasu do czasu chłopcy opiekowali się dzieckiem, w tedy Zayn zabierał mnie na romantyczną kolację.
Fani przyzwyczaili się do mnie, chociaż niektórzy darzyli mnie nienawiścią. Zayn zablokował Twittera, na moim telefonie i nie byłam pewna jak go odblokować. Technologia nie jest i nie była moją mocną stroną. Kiedy poprosiłam Harrego, żeby pomógł mi odblokować strony fanów w tym Twitter, on mi powiedział, że Zayn zabronił im tego robić i że to dla własnego dobra. Zayn, czasami jest zbyt opiekuńczy. To znaczy to jest słodkie, ale czasem cholernie irytujące. Na szczęście udało nam się zachować Steph w tajemnicy.
Poznałam dziewczynę Louisa- Eleanor. Jest najsłodszą osobą, jaką kiedykolwiek poznałam. Teraz wiem, dlaczego on ją kocha. Nie poznałam jeszcze dziewczyny Liama, ale obiecał mi, że tak szybko jak przeprowadzę się do Londynu, on mnie z nią zapozna.Mamy poleciec tam w dwa tygodnie, więc zaczęliśmy się zakwaterowywać. Zadecydowałam, że lepiej będzie podróżować osobno,  uchronić Stephanie przed paparazzi.

Stepchanie nauczyła się raczkować. Popołudnia spędzałam patrząc jak Zayn goni Steph po apartamencie. Nauczyła się również paru słów. Jej pierwszym była "Mama". Umiała też powiedzieć "Tata" i "Babba". Założyliśmy, że "Babba" to jej smoczek. Powinniście zobaczyć Zayna, kiedy pierwszy raz powiedziała tata. Był taki rozpromieniony, to była najsłodsza rzecz na świecie, na prawdę!


- Hej!- Zayn powitał mnie, kiedy wszedł do pokoju.
- Oh, myślałam, że wrócisz wcześniej
- Skończyliśmy wcześniej. Harry i Liam zaproponowali, że zajmą się Steph, jeśli chcesz gdzieś wyjść.- powiedział i wyrwał mi telefon z ręki patrząc w niego.

- Co ty robisz?- spytałam go
- Pytaniem jest, dlaczego szukasz pracy w Londynie?- zapytał podnosząc brew w górę.
- Nie chcę, być zależna od ciebie...- wywrócił oczami na moją odpowiedź i oddał mi telefon. Wykorzystywałam ten argument wiele razy. Wzruszyłam tylko ramionami.
- Miałam nadzięje na wspólną noc, oczywiście jeśli chłopcy chcieliby wziąć Steph na noc.. moglibyśmy razem spędzić trochę czasu.- Zayn uśmiechnął się do mnie i kiwnął głową. Szybko wysłał wiadomość to chłopaków. Posadził mnie na swoich kolanach i oplótł swoje silne ramiona wokół mojej talii.
- Napisali, że będą po nią po 8.
- Brzmi świetnie.- cmoknęłam jego nos. Zayn szybko chwycił mój podbrudek i złożył czuły pocałunek na moich ustach. Nagle do głowy wpadł mi pomysł, tylko czy będę miała odwagę zrobić coś takiego?
- Kocham cię..- mruknął wyrywając mnie z moich myśli. Złożyłam kolejny pocałunek na jego ustach.
- Ja ciebie bardziej.- wymamrotałam. Uniósł brwi.

- Nie sądzę..
- Pozwalam ci troszczyć się o mnie, więc nie pozwalałę zebys  mówił, że cie nie kocham..
- Wiem, alei tak kocham cię bardziej.- nie pozwolił mi odpowiedzieć całując mnie z pasją. Około godziny ósmej, ktoś zapukał do naszych drzwi, Zayn poszedł je otworzyć, a ja w tym czasie poszłam po Stephanie i torbę z rzeczami małej.
- Mama!- uśmiechnęła się do mnie, a ja ucałowałam jej czoło.
- Kochanie!- odwzajemniłam uśmiech. Wzięłam ją i torbę i ruszyłam do salonu. Zayn wziął ją na ręce i mocno przytulił do swojej piersi. Dałam torbę Harremu. Następnie Liam wziął Stephanie i wyszli. Zostaliśmy sami. Zanim zdążył zrobić cokolwiek pobiegłam do łazienki. Szybko sciągnęłam ubrania i poszłam do łóżka, chowając się pod kołdrą. Po kilku minutach do pokoju wszedł Zayn, ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy.
- Co ty... Dlaczego leżysz w łóżku?- zapytał mnie. Poklepałam miejsce obok mnie.
- Dlaczego nie podejdziesz i nie sprawdzisz?- uniósł brwi i wspiął się na łóżko. Pozwoliłam mu odsłonić moje prawie nagie ciało. Po pierwsze wpadłam na ten pomysł tylko ,dlatego że Liam i Harry opiekują się Stephanie. Włożyłam jedną z moich sesksownych bielizn, które wybrał mi Harry. Po drugie, Zayn mnie zobaczył, jego oczy się rozszerzyły, przęłknął nerwowo ślinę
- Jasna cholera...- przeklnął pod nosem.Złapałam go za kołnież koszuli i przyciągnęłam do siebie. Zayn zruzumiał o co mi chodzi. Może jesteśmy razem już parę tygodni, ale nie robiliśmy jeszcze tego.. trudno jest z dzieckiem.
Po chwili bluzka Zayna była na podłodzę, niedługo potem dołączyły do niej spodnie. Zostaliśmy tylko w bieliźnie. Zayn przejął kontrolę i znów popchnął mnie na łóżko,  wspiął się na mnie. Nasze klatki piersiowe były mocno do siebie przyległe. Moje ręce były zaplontane w jego włosach. Oparł się na łokciach. Jego usta zaatakowały moję, przygryał moją dolną wargę. Pociągnęłam za końcówki jego włosów. Otworzył oczy i spojrzał na mnie z pożądaniem. Jego usta przywarły do moich, po czym zostawiał mokry ślad wzdłuż mojej szczęki, szyi i piersi. Jego usta wędrowały po moim ciele. Masował moje piersi po czym wsunął ręce pod moje plecy i rozpiął mój stanik, który powędrował na ziemię. Składał pocałunki na moim biuście.
Popatrzył na mnie, aby upewnić się, że tego chcę, pokiwałam tylko głową. Pociągnęłam jego głowę tak, że była na wysokości mojej. Wpiłam się w jego usta. Nie musiałam długo czekać na reakcje.Zssunął swoje bokserki i obrócił nas tak, że teraz ja górowałam. Kopnął swoje bokserki w bok. Chwyciłam jego przyrodzenie w ręce i zaczełam je masować. Może i Zayn jest jedynym mężczyzną, z którym uprawiałam seks, ale nie jestem świętoszkiem, wiem jak sprawić chłopakowi przyjemność. Poruszałam ręką coraz szybciej. Wiedziałam, że Zaynowi się podoba bo jęczał sapiąc z przyjemności.
Jego jęki były coraz głośniejsze, przekleństwa wymykały się z jego ust. Wiedziałam, że jest blisko. Drażniłam językiem jego główkę. Zanim doszedł, przerzucił mnie tak, że znów górował. Obcałowywał moje piersi. Zjeżdżał pocałunkami w dół mojej talii, zębami zdjął moje majtki. Pieścił moją kobiecość i drażnił lechtaczkę. Jęczałam, będąc blisko. Moje ciało zaczęło drżeć z przyjemności, kiedy wsunął we mnie swój palec. Kiedy doszłam, wyciągnął palec i wyssał moje soki.
Nie myslę, że mógł czekać dłużej, ocierał moje wejście swoim "przyjacielem"
- Prezerwatywa- wyszeptałam ochryple.
- Mam
- Serio? Ostatni facet, z którym się przespałam też tak twierdził, a teraz jestem matką.-  popatrzył na mnie krzywo i mocno we mnie wszedł. Jęknęłam kiedy przyspieszył do szaleństwa. Wiedziałam, że doszedł kiedy mruknął "kurwa", powoli zwalniał i wyszedł ze mnie. Opadł na łóżko obok mnie i przykrył nas kołdrą.
- Kocham cię tak bardzo- po kilku minutach wychrypiał. Położyłam głowę na jego torsie uśmiechając się.



_________________________________________________________________________

Aloha!
Nie wiem jak wy, ale ja się nie spodziewałam, że to tak się potoczy. 

Więc jak się wam podoba? Da się czytać to co tłumaczę? Pierwszy raz tłumaczyłam takie coś :D Proszę was o komentarze, które zmotywują mnie do przetłumaczenia kolejnego rozdziału!

Do następnego, wasza Daria ♥

wtorek, 7 stycznia 2014

#info Nowa tłumaczka

Hej! 

Jestem nową tłumaczką tego opowiadania.Mam na imię Daria. Była autorka oddała mi to tłumaczenie w opieke. Rozdziały będe dodawać sobota/niedziela co tydzień. Mam nadzieję, że spodoba się wam jak tłumaczę i z chęcią bedzięcie zaglądać na tego bloga xx

W razie kontaktu to mój twitter: Horanek_xo

Do zobaczenia wkrótce!!! 

Info #2

Przepraszam bardzo, ale niestety kończę z tłumaczeniem.
Nie mam czasu, nie wiem w ogóle po co się za to zabierałam. 
Sami widzicie jakie są rozdziały; nie sprawdzam błędów, poprawności językowej itd.
Jeśli ktoś chciałby przejąć bloga to możecie pisać na twitterze (@harrysmodel) lub pytać na asku.
Jeszcze raz bardzo przepraszam.